Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: [Stanislav Volguschev] close-up

  1. #1
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 203

    Domyślnie [Stanislav Volguschev] close-up

    http://photo.net/photodb/member-phot...57&include=all

    talo czlowiek, ktory wprawdzie znalazl jedna dobra recepte na zdjecia i stara sie ja do nieprzytomnosci zmaltretowac - ale ktoremu mozna duzo wybaczyc za wielka wrazliwosc na przyrode i piekna zabawe swiatlem i tonalnoscia.
    www albo tez flickr

  2. #2

    Domyślnie

    Wiesz.... na kanwie twoich linków naszła mnie taka niepokojąca refleksja...

    Otóż - kiedy zacząłem rozumieć (dawno temu) czym jest zależność między światłem a czasem (dwie zmienne decydujące o zdjęciu), takie zdjęcia jak pokazujesz były dla mnie wzorem i po prostu przysłowiowo sikałem widząc takie prace.
    Z biegiem czasu okazywało się, że jakoś mniej pociąga mnie fotografia przyrody (skądinąd na start jest najlepsza bo nie ucieka i nie trzeba prosić aby sie wygięła ). I kurcze widzę, że teraz to już w ogóle nie ciągną mnie takie zdjęcia?

    Czemu kurcze ?

  3. #3
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 203

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez iczek Zobacz posta
    Czemu kurcze ?
    za duzo czasu w domach z betonu, za malo na lonie natury

    albo po prostu kwestia czlowieka. jedni sa bardziej uwrazliwieni na przyrode inni na wspolplemiencow

    znaczy tak ogolnie, to ja chyba zaprzeczylbym teze, ze przejscie fotografa od zdjec natury do czlowieka jest jakas rzecza ewolucyjna. mysle, ze jest to jakas pochodna percepcji osoby i jej uwrazliwienia, a jej pedu do rzeczy dajacych szersze pole popisu (fotografia ludzi daje wieksze mozliwosci i jest bardziej "rewarding" dla osoby swiadomie ksztaltujacej to co fotografuje) i do tematow raczej popularnych. ale nie ma takiej zasady, ze przyrode sie rzuca bo fotografia czlowieka jest lepsza

    popularnosc zdjec ludzi bierze sie stad, ze czlowiek jest istota stadna i od tysiacleci widok wspolplemienca (zwlaszcza plci pieknej) budzi w nim poczucie bezpieczenstwa. a widok przyrody juz mniej poza tym, tak jak wiekszosc ludzi jest bardziej uzdolniona humanistycznie (czy tez, jak to sie mowilo u mnie na studiach: po prostu nie wykazuje zdolnosci logicznego myslenia ) tak tez wiekszosc ma silniejsza potrzebe socjalizacji niz indywiduacji. a ta ostatnia jest niejako przypisana do fotografii przyrody, gdzie fotograf i ogladajacy "patrza" osobistym przezyciem

    a to ze cos jest mniejszosciowe, dla mnie nie znaczy, ze jest gorsze. i ze ci co robia rzeczy mniej popularne, robia to dlatego, bo nie doszli do tych bardziej popularnych.

    aha! ta cala uwaga to niekoniecznie w odpowiedzi, a troche bardziej "sprowokowana" tym co napisales
    Ostatnio edytowane przez akustyk ; 18-09-2007 o 09:43
    www albo tez flickr

  4. #4

    Domyślnie

    Wiesz... nie chciałem pisać tego wszystkiego co Ty , ale zgadzam sie i dokładnie tak myślę.
    Wyjaśniając trochę te "domy z betonu" i czas tam spędzony - to w moim przypadku to nie to. Jestem w polu wiele godzin tygodniowo... może coraz mniej, ale zawsze

    Myślę, że to jednak ta ewolucja, o której piszesz.

    To jednak nie zmienia faktu, że omijam dużym łukiem kolejne setki galerii (lepszych, gorszych) z widoczkami, pejzażami itp...
    Chyba jednak coś tracę...

  5. #5
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 203

    Domyślnie

    tak offtopicznie ciagnac temat dalej...

    bedac czlekiem w sumie mocno indywidualnym i najwiecej szczescia znajdujacym w rzeczach abstrakcyjnych i jak najbardziej z dala od wspolplemiencow, ubostwiam dobre zdjecia dokumentalne z ludzmi. pasujace do "przyrodniczej" niekreacyjnosci, ale o tematyce scisle zorientowanej na czlowieka i jego emocje. dosc regularnie ogladam f2.art.pl i z pasja przegladam portfolio co lepszych autorow z dziedziny street/document na chocby photo.net

    a ze jestem przy tym mocno kontemplujacy swoj stosunek do fotografii to nie raz lapie sie na dlugich i namietnych rozwazaniach, czy moze by samemu nie sprobowac. nie zostawic na jakis czas przyrody i sprobowac czlowieka. wrazliwosc w jakims stopniu jest, elementarne umiejetnosci tez...

    czym to sie konczy? tym ze tydzien - dwa tygodnie pozniej stoje ze stawywem na jakims kompletnie odludnionym zadupiu, o jakiejs nieludzkiej porze, z mokrymi nogami, zmarznieta od wiatru glowa, modlac sie nad jakims "landszafcikiem". i wtedy jest, mowiac oglednie, zajeb...

    jest w tym troche komformizmu i niecheci do oderwania sie od tego, co sie dobrze umie. ale koniec koncow, krajobraz niejedno ma imie i tutaj tez mozna probowac rzeczy innych. jesli sie umie samego siebie upilnowac przed ucieczka w sprawdzone recepty i w tluczenie standardow. taki przyslowiowy "mamonizm"


    tak ze, upraszczajac nieco sprawe: przemyslenia przemysleniami, ale amator (z francuskiego: milosnik piekna) powinien focic to co sprawia mu najwieksza radosc i co go najbardziej emocjonuje. w przypadku niektorych jest to przyroda i nei ma grzechu, jesli beda robic to tak dlugo, jak im sprawia frajde.
    a to wcale nie musi oznaczac odciecia od innej fotografii.

    tak dla odciecia od "dup" proponuje Ci przejrzenie strony www.fotonatura.org, w szczegolnosci dwoch dzialow: Destacadas de Fotonatura, Selección de los editores (menu po lewej). bardzo dobrze robi osobom normalnie nie ogladajacym fotografie przyrodniczom. a tych fotografow, ktorzy foca przyrode i ktorym wydaje sie, ze cos juz umia, bardzo szybko sprowadza na ziemie. piekna galeria, zeby odetchnac natura i wrocic na swoje male miejsce na Ziemii
    www albo tez flickr

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •