Słuszna uwaga - mogę tylko bronić tezy, że to właśnie miałem na myśli a jedynie nieprecyzyjnie zdołałem wyrazić w zwartej z konieczności formie postu (trzeba wrócić do czytania Hemingwaya)
PS
Ja o szumach rzeczowo chętnie to nawet pogadałbymI zaczął od wspomnienia, że jeden z współtwórców współczesnego podejścia do badania szumów - Paul Langevin - miał swego czasu romans z "naszą" Marią Curie (burzliwy - bo nieomal zakończony wyrzuceniem jej z Francji - a była już wówczas po pierwszym Noblu i po ogłoszeniu drugiego - a i pięć lat po śmierci Piotra)...