Za rok 50D, innego wyjścia nie widzę. Inaczej Canon będzie tracił rynek.
Za rok 50D, innego wyjścia nie widzę. Inaczej Canon będzie tracił rynek.
Niestety Kuba nie wszystkie - nadal nie ma tych cholernych uszczelek :razz: U innych producentów to juz dawno standard. Akurat mnie by sie przydaly czasami. Jakosc obrazu nie jest rewolucyjnie lepsza (moze troche w pewnych warunkach) I dlatego na razie nie zmieniam 20D na innego cropa. Poprawiony AF i troche cichsza migawka to za malo.
EOS
albo www.ebay.co.uk i poprosic zeby ktos znajomy a na pewno kazdy ma kogos w UKprzywiozl
, ja swojego wyrwalem za 2 tys zl na polskie - nowke
![]()
5Dmk3 + 1Dsmk2 + Fuji X-T1
Crazy Apple Fanboy
Ex Linux User
gdzie kolega kupił 40D za 3070zł ?
był zarówno na allegro jak i u nas na canon board,a jak dobrze poszukać w zakończonych to na allegro był jeden nawet za 3000zł.
Witam...
z góry przepraszam za długi post, ale nie potrafię się streszczać...
Od pewnego czasu zastanawiam się nad "upgrade" sprzętu... mój dzielny 10D nauczył mnie podstaw cyfrowej fotografii, to był (i nadal jest) mój pierwszy cyfrowy lustrzak, ale od czasu pojawienia się 40D zacząłem myśleć czy aby nie warto było się "przesiąść"? Jak myślicie czy warto z 10D na 40D...? 10D mam już od ok 2ch lat i w zasadzie codziennie mam go ze sobą, jest dla mnie jak część garderoby, czuje się jakoś dziwnie jak zostawię torbę w domu...
Kupiłem go z "drugiej" ręki i jeszcze wtedy nie zdawałem sobie sprawy z terminu "żywotność migawki" i z tego co się naczytałem to podobno migawka lubi "paść"... Nikomu z moich znajomych nie padła, ale wszyscy o tym mówią więc chodzi mi po głowie, czy aby pewnego dnia moja 10tka nie odmówi współpracy... ja nim zrobiłem ok 100.000 zdjęć, nie wiem ile zrobił poprzedni właściciel, ale załóżmy, że go nie forsował i zrobił 10.000 klatek... Chociaż pewnie jakbym się nie naczytał to by lepiej było, bo i ja byłbym spokojniejszy, a aparat nadal by robił takie same zdjęcia...
40D ma usprawniony system AF, a mój 10D czasem ma z tym problemy, zwłaszcza w trudnych warunkach,
Mówią, że 40D ma jaśniejszy i ciut większy wizjer... i wymienne matówki, może nie jest to "sala kinowa" jak w 5D, ale podobno ciut większy i jaśniejszy niż 10D...
Ale większość zdjęć w 10D "ostrzę" ręcznie (zauważyłem, że więcej mam ostrych niż w przypadku AF) jesli jednak do 40D jest matówka z klinem do MF to super (a jest?). 40D podobno jest bardziej "szczelny", chociaż ja z moją 10tką biegałem w deszczu, po lasach, krzakach, górach,nad morzem po plaży, na końskich zawodach gdzie się kurzy... i nic jej się nie stało...
I czy dla większego ekranu lcd warto nadwyrężać portfel? wg mnie chyba nie, bo i tak zdjęcia oglądam i sortuje na ekranie monitora, a ten mały w 10D to tylko do podglądu histogramu mi służy (zdjęcia robię w RAW+small JPG, więc podgląd ewentualnej ostrości na wizjerze też odpada)...
10D troche szumi przy iso400, a w testach z 40D widziałem, że przy iso400 prawie nie ma szumów, a ta cała walka z odszumianiem później w ps dosyć "nadwyręża" jakość końcowego obrazu. Większość zdjęć robię przy iso400, głównie "studyjne" przy stucznym oświetleniu w pomieszczeniach (mam słabe żarówki w lampach (2x150W)...czasem nawet przełączam na iso800...
Bufor!... bardzo często mi się zdarza, że robiąc zdjęcia (RAW) muszę czekać aż się zwolni (używam sandisków Extreme III, więc to pewnie nie karta zatyka aparat), żeby zrobić następne i często trwa to dosyć długo i modelka się niecierpliwi i patrzy co ja robie(głównie przy zdjęciach fotografowaniu mody czy sportu brakuje mi tego bufora, a 40D podobno jest dosyć szybki i ma sporo pamięci w buforze)...
Do niedawna też myślałem, że te moje 6,3 mpix to się powoli mało robi, ale jak zaopatrzyłem się w lepszej jakości szkła niż te, które do tej pory używałem (EF75-300 4-5.6 zamieniłem, za dopłatą oczywiściena EF 70-200 2.8L IS, oraz EF 28-80 3.5-5.6 na Sigmę 24-70 2.8 EX DG), to czuję się jakbym dostał dodatkowe 6 Mpix gratis... i czy 10 Mpix z 40D to dobry argument na "przesiadkę"? Czasem się zdarza, że robię powiększenia 70x100 (wydruki) lub odbitki 50x70...
Mówią, że 40D ma świetny program priorytetu jasnych partii obrazu, że nie przepala i w ogóle... ale to też da się "obejść" w 10D odpowiednim "zmierzeniem" światła i ustawieniem odpowiednich pokręteł, a później odopwiednio "wywołać" raw i jest!...
Co najbardziej mnie intryguje w 40D to ta 14bitowa głębia kolorów... zauważyłem, że 10D ma czasem problemy przy jednolitych powierzchniach (np skóra, czy jaskrawy materiał), zwłaszcza przy sztucznym oświetleniu z odzwierciedleniem barw i szczegółów... i czy te 14bit jakoś pomoże i jest krokiem do przodu?
Dodatkowo podobno wszystko w 40D można sobie poustawiać do własnych potrzeb (nowe menu i dodatkowe funkcje użytkownika)... czasem by mi się przydały takie ustawienia, nie musiałbym grzebać po menu i włączać (mirror lockupy, podgląd z histogramem itp itd... Więc jak dla mnie na korzyść 40D to jego szybkość, bufor, ulepszony system AF, mniejsze szumy przy iso400, możliwość definiowania własnych ustawień. Pozatym chciałbym zrobić krok dalej w swojej fotograficznej "przygodzie" tylko nie wiem czy mój 10D mi tego zabrania, a czy 40D mi w tym pomoże... więc może lepiej zamiast 40D dołożyć "trochę" i kupić 85mm f1.2L?
dziękuje za cierpliwość tym, którzy dotrwali do końca tego postu ... jak i tym, którzy nie wytrwali...
pozdrawiam serdecznie
Ostatnio edytowane przez pzkrolik ; 15-12-2007 o 03:37
ze wzgledu chocby na af jest wart przesiadki
5Dmk3 + 1Dsmk2 + Fuji X-T1
Crazy Apple Fanboy
Ex Linux User
Warto się przesiadać! - ja przesiadałem się z 30D ( pośrednio przez 5D który został jako rezerwowe body ) na 40D i jednak jest to maszynka sporo lepsza - być może patrze na nią tylko pod względem fotografi przyrodniczej i dlatego widze róznice na + ale dla mnie cicha migawka troche lepszy af i szybkostrzelność to duze plusy![]()
Ja na twoim miejscu kupił bym 40d. od premiery 10d opłynęły wiki fotograficzne.
Możesz się o tym przekonać biorąc 40d do ręki i pstrykają w jakimś sklepie - włóż kartę i w domu sprawdź zdjęcia - sadze że ci to przekona.
Z tego co robisz -potrafisz już bardzo wiele wydusić z 10d - jak przesiądziesz sie na 40d to praktycznie będziesz mógł o wyduszaniu zapomnieć.
Ja przesiadłem się z 400d i nie żałuje choć w zupełności mi wystarczał ( no może szumy na 1600 były nieco za duże).
Na 40d robie teraz nawet na 3200 i mi nie przeszkadzają.
Polecam ci spacer z kimś kto już ma - daj mu potrzymać 10d by zobaczył jak wyglądała historia fotografii cyfrowej.
Jeśli tylko w jakiś sposób zarabiasz na zdjęciach ( z opisu tak sadze) to warto zmienić.
Obiektyw kupisz szybciej niż się spodziewasz.
Mam 10d i mam 40d. Nie sprzedałem tego pierwszego ze względu na sentyment i na niewielką kwotę jaką bym otrzymał. W 10D unikałem ISO 1600, ze względu na duże szumy, w 40D jakość jest naprawdę wysoka. Zakres tonalny 40D jest znacznie większy niż w 10D i mam mniejszy odsetek zdjęć przepalonych. Światłomierz w 40D działa sprawniej (patrz powyżej), również i AF.
Jedynie co podobało mi się w 10D to wg mnie bardziej miękko pracowała migawka.