Lustrzanka to zdecydowanie większa studnia na pieniądze... Ale wystarczy pare sytuacji gdzie kompakty wysiadają a "ty jeszcze możesz" i będziesz wiedział, że jednak chyba warto...
Szybkość, ISO, GO... To najważniejsze... Zwłaszcza jak masz zamiar rozwijać umiejętności i experymentować... To, że nie ma odrazu dziesiąt razy zoom'a a jakiś mniejszy zakres to kwestia czasu i doinwestowania. Wcale tak wiele nie brakuje takiemu kitowemu zestawowi... Tanie tele za jakiś czas (święta będą czy mniej piwa ) i już mamy więcej.

Jeśli jednak planujesz to jako zakup bardzo mocno jednorazowy i nie bardzo możesz w przyszłości dorzucic na akcesoria (lampa, obiektywy) to kompakt faktycznie może być lepszy. Daje minimalnie więcej na start minimalizując późniejsze wydatki... Przedewszystkim też nie kusi... W lustrach jest dużo możliwości dodatków i białych pokus...

Aha... To że w kompaktach są jasne obiektywy to niestety taki pic na wode... Lustra mają więcej niskoszumnego ISO i jest na równo... Dwa... można dopiąć coś równie jasnego jak w kompakcie (albo i lepiej) i z tym ISO dopiero można poszaleć Kompakt moim zdaniem na start ma więcej wad i ograniczeń widocznych po czasie. To że ma jakieś tam bajery to raczej taki pic na wode i lep na muchy jak coś naprawdę potrzebnego. To ma robić zdjęcia. Lepiej mieć minimalnie mniej, ale lepsze. Nawet 300D można by w paru miejscach przyciąć A takie 350D polecane przez Vitez'a to klasa sama w sobie i zdecydowanie warto nawet przygiąć budżet... Chociaż sporo zauważa się dopiero po tym jak jest do czego porównać bezpośrednio...

[ Dodano: 2005-04-04, 01:58 ]
Nawet jeśli miał by to być goły kit to wole to... Mi bardziej leży szybkość AF'a i pierścien na obiektywie jak bzykanie zumem w kompakcie i lag przy strzale skutecznie blokujacy nawet dobry refleks. Lubie mocno "rozmazane" tło przy f1.8 z taniej piecdziesiatki i to, że z nia w nocy mam czasy jak koledzy w dzien Już się zresztą nauczyli, że to, że ja wyciągam aparat to nie znaczy że oni mogą