nie latwiej poprostu czyms podwazyc (delikatnie!)? Jak dziadek wuwrucil sie wraz ze swoim 300D prosto na aparat (sic!) to oslona obiektywu na stale wkomponowala sie w filtr UV :P Cale szczescie filtr tylko sie stluk... wystarczylo go odkrecic (wraz z dekielkiem) wyzucic, zainwestowac w nowy filtr i nowa oslonke i wszystko gra Obiektywowi ani aparatowi nic sie nie stalo (a mowia, ze plastikowy :P). Sposob napewno sie znajdzie, ja bym poprostu zdjo tak czy inaczej podwazajac...