Ciche a nawet b.ciche "turkutanie ' po nacisnieciu spustu słychac w moim G9 również.Cos sie tam uruchamia w srodku.IMHO żaden powód do niepokoju.Pozostałe wymienione problemy to też emocje pozakupowe.To dobry sprzet wiec bierz sie za zdjecia,nie ma powodów do zmartwienia.
To ostatnie zdanie najbardziej mi się podoba z Twojej wypowiedzi,no,no....
Pozdrowienia :-)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
1. tulejki z filtrami np polaryzacyjnym .....Efekt polaryzacji przy stosowaniu filtra zależy od niego oraz warunków w jakich robisz fotkę.B czesto zaskakuje i zachwyca.W photoshopie wszystko zależy od Ciebie i programu.[Prochu pewnie nie wymyślisz :-) ].Ale tulejka z filtrem przydaje sie bardzo w trudnych warunkach.Teleskopowo chowajacy sie [CZĘSTO] obiektyw zabiera ze sobą do wnetrza rózne rzeczy:deszcz,piasek na plaży,kurz itp.Przednia soczewka trudna do dokładnego czyszczenia .Ponadto ja noszę aparacik na pasku na ramieniu mniej więcej pod łokciem.[ nie widac bestii w ogóle ,wiec nie ploszy przeciwnika]Delikatny obiektyw bez ochronnej tulejki łatwo uszkodzic przy uderzeniu o cokolwiek ,tulejka pracuje w pewnym stopniu jako osłona przeciwsłoneczna ,ktora na pewno warto mieć,to nie gadżet.Lampa,no cóż najlepsza pozostaje najlepsza, niezależnie od aparatu jakim fotografujemy.Kazda dodatkowa jest nieporęczna wiec spokojnie uzywam EX 580.Mam tele izdjęcia nieznacznie oczywiscie słabsze.To przecież bardziej soczewki nasadkowe niż drugi obiektyw.Ale dla mnie problem w tym że jesli mam zabierać do malutkiego kompaktu malą torbę z wyposazeniem to wolę wziąść 5d + 24-105 IS i przy podobnym bagażu mam sprzęt lepszy.Największą zaletą G9 jest jego kompaktowośc,jeśli zaczniemy robic z niego sprzet z oddzielnym systemem do noszenia to kompaktowość ,dyskrecja,szybkość znika.Pozdrawiam :-)