Ci kolesie w canonie niezle potrafia manipulowac. dalem sie nabrac. ta kamera wyglada na prawde uczciwie, wzbudza zaufanie...spodziewalem sie namiastki jakosci jaka moge dostac powiedzmy ze starego poczciwego miu II, spodziewalem sie kamery ktora moglbym miec zawsze w kieszeni po to zeby zawsze moc zrobic zdjecie i nie zalowac tego ze to cyfra i nie bede mogl potem powiesic na scianie...
no i klapa. kompletna. szumy nie do zaakceptowania. lagi takie ze chyba tylkomartwa nature mozna fotografowac. gupio mi przed moja mamą ze jej ten aparat polecilem no
jesli macie okazje to sprawdzcie fuji fz50. wyglada jak zabawka i nie ma rawow, ale jakosc obrazowania jest z troche innej bajki...