szans na w ogole zmylenie ostrosci przez plamke na filtrze nie ma zadnych. to jest zdecydowanie za blisko.
plamka/odcisk na filtrze dzialaja tu tak samo jak w przypadku filtrow oprawkowych. poza bardzo krotkimi ogniskowymi i krotkimi odleglosciami ostrzenia nie bedzie to bezposrednio widzialne na zdjeciu. moze co najwyzej posrednio spowodowac dodatkowe odblaski albo spadek kontrastu w czesci kadru. z tym ze, mowiac szczerze, nie modlilbym sie specjalnie nad tym. wiekszy problem to oslanianie filtrow od swiatla zza plecow, przy robieniu bardzo szerokimi katami
do tego m.in. sluzy filtr polowkowy. w zaleznosci od sceny dana gestosc filtra bedzie lub nie bedzie wystarczajaca. 2 czy 3 dzialki to do codziennych zastosowan, a wiec scen ze swiatlem z boku, spokojnie wystarczajaco. w scenach (mniej lub bardziej) pod swiatlo zdarza mi sie naladowac i 5 dzialek w gradacjach i nie jest to za malo. dobrym przykladem jest morze, gdzie czesto robie w kombinacji 0.6 Hard + jakis Soft (w zaleznosci od potrzeby). podobnie swit nad plaskim horyzontem. de facto, to mieszkam w takim kraju, ze o nieplaski horyzont jest trudno. jedyna nadzieja w ciurach wodnych, bo sa prawie zawsze na nasypach![]()