Kolorowe połówki to zło :-)
Wersje light czasami się przydają do lekkiego wzmocnienia koloru, głównie pierwszego planu, gdy jest on słabo oświetlony, ewentualnie nadania delikatnej dominanty szarości (np: ciemne burzowe chmury wyglądają ciekawie gdy potraktujemy je bardzo jasną żółcią, lub równie jasną ciepłą zielenią). Jeśli już chcemy koniecznie robić niebo a'la filmy fantasy to moim zdaniem lepiej robić to w PSie, bo jakkolwiek zdjęcie będzie również splasticzone to jednak podczas obróbki będziemy mieli większa kontrolę nad stopniem natężenia zamierzonego efektu.
I na koniec, żeby nie było że teoretyzuję, posiadam różne kolorowe połówki i każdorazowo po ich użyciu (z wyłączeniem sytuacji opisanych na początku posta) przy przeglądaniu wykonanych zdjęć czuję głęboki niesmak :-)