Widzę, ze preferujecie 400d. Coż nie napisałem, ze nie jest to mój pierwszy aparat. Zaczynałem od zenita, minolta 404si, dynax 4 (aktualnie) no i hybrydowa porażka - minolta z6. Czy interesuje mnie używka? Jeśli chodzi o body - nie, w przypadku obiektywu dopuszczam taką możliwość. Nie mam zaufania do używanego body - ktoś powie ze zrobił 5 tys foto a naprawde zrobił 250 tys skutkiem czego na wstepie trza bedzie oddać sprzęt do regulacji (jeśli nie wymiany matrycy). Chciałem kontunuować Minolty ale nie dano mi takiej szansy, zas sony alfa 100 totalnie pogrzebał plany. Mam kilka skzieł manualnych na M42 wiec do 400 mógłbym je ząłożyć. Szzcerze przyznam, że oglądałem szkła typu sigma 28-105 2,8-4 oraz 28-70 z tymże samym światłem i wydają się być OK aczkolwiek nie wiem jak układa się współpraca miedzy w/w urządzeniami. W sumie z tym S5 to pzresadziłem. Natomiast G9 kusi ceną, można go mieć za 1700, ma 12 mln matrycę, i w sumie wada jest jedynie mały wizjerek. Oczywiście nie wiem jak wygląda w nim obiektyw - chciałbym docelowo zrobić zdjęcie a nie rozmazany obraz czegoś. Nie wiem. Nie mam koncepcji![]()