Wszystko to g...o warte. Fotografuję lustrzankami już 20lat i zachodzę w głowę po co komu LV. Oczywiście, że to jest przydatne 3% użytkowników w 1% sytuacjach, wydumanych i mocno hipotetycznych. To jest taki sam bajer jak wycieraczki w aucie sterowane czujnikiem deszczu. Nic poza tym. A sytuacje z WIFI i laptopem są niczym z Monty Pythona. Co z tego, że można zdalnie podglądać? Próbowałem kiedyś zostawić aparat na statywie pod dziuplą. Po 5 godzinach, gdy przyleciał wreszcie dzięcioł zielony, skończyło się zasilanie, a skurczybyk siadał na pniu w taki sposób, żeby ogon nie mieścił się nigdy w kadrze![]()
![]()
Powiem mocno i ortodoksyjnie: potrzebujesz LV, kup sobie kompakta
Życzę wszystkim "lustrzankowcom", żeby zrobili choć 10 zdjęć kadrując przez LV na LCD i choć jedno przez laptopa. Wtedy LV bedzie mieć uzasadnienie![]()