
Zamieszczone przez
Piotr_0602
Różnie to oceniają w testach, 3-4EV, ale raczej jako 4EV, czyli tyle mniej więcej co np IS w 70-200 f/4L IS USM. Teraz obiecują więcej niż w poprzednim, bo coś tam usprawnili. Niech im będzie 4-5EV.
Sęk w tym, że body zmieniają się co jakieś 2 lata i za każdym razem jest szansa na jakieś usprawnienia (niech choćby 0,5EV). A dany model obiektywu jest na rynku lat 10 albo i więcej, ma więc często EV sprzed dekady. A u użytkownika może być następne 10 lat.
Dziś kupujemy 100-400L z IS na poziomie 2EV i używamy go potem 10 lat, a zmieniamy najwyżej body. Mamy 2019 rok i stabilizację na poziomie 2EV, gdy po 3 generacjach body (od dziś) mamy powiedzmy deklarowaną 8EV (5+3EV) a rzeczywistą, niech będzie 6-7EV. To jedno.
A drugie to po prostu to, że WSZYSTKIE obiektywy dostają stabilizację. U Canona oprócz dwóch 70-200 i 24-105 nie ma stabilizacji poniżej 100mm, a często i obiektywy >100mm jej nie mają. A nie zawsze chce mi się targać statyw.
Jakby nie patrzeć, to raczej wada a nie zaleta i w tym temacie przewagę na Nikonem i Canonem mają Sony, Pentax/Samsung i Olympus/Panasonic.