Ale o co chodzi, bo nie znam tego narzecza? To jest ilość sztuk poszczególnych modeli sprzedanych wczoraj w warzywniaku za rogiem, czy ilość klatek na sekundę kwadrat przemnożona przez odległość rzutu nieświeżym jajkiem wykonanego przez ekipy producentów w czasie Tokijskiej Spartakiady Miłośników Canon-Board?