Wiesz poniekąd tak jest jak piszesz ale wcześniej były modele np. A350 w których napakowali pikseli bez sensu; owocowało to sporymi szumami do tego ten ciemny wizjer. Efekt. Dwóch moich znajomych, którzy na fali marketingu kupili Sony teraz je sprzedają i kupują sprzęt innych firm. Oczywiście nie musi to świadczyć o ogólnej tendencji ale może wskazywać, że ten rynek rządzi się pewnymi specyficznymi prawami i proste wypuszczanie "dwudziestu" podobnych modeli przeładowanych bajerami niekoniecznie musi oznaczać sukces rynkowy. Do tego dochodzi jeszcze taki czynnik, że amatorowi który chce kupić coś ambitniejszego od entry level pozostaje albo kupić A850 albo zmienić system. Brak sensownego korpusu na miarę 50D czy D300 u Sony to bardzo poważna dziura.
Canon i Nikon prawdopodobnie dobrze wiedzą jedno. Nawet najtańsze modele muszą mieć coś co będzie użytkownika ciągnęło do zostania w systemie. W Sony IMHO tego nie ma.