Taa, w związku z tym proponuję wprowadzić egzaminy na lustrzanki. Oczywiście "prawa jazdy" czy też certyfikaty (modne słowo) przyznawałaby specjalna komisja, której członkowie muszą wykazać, że nigdy nie wzięli do ręki kompakta, oraz zooma o krotności większej niż 4.
Dodatkowo posiadacze modeli profesjonalnych nie mogliby używać obiektywów ciemniejszych niż 2,8; półprofesjonalnych 4, itd. Można też wprowadzić alternatywę: canoniarze mający "jedynki" i "piątki" muszą mieć szkła L, analogicznie nikoniarze i inni.
Aha, policja mogłaby kontrolować na ulicy ludzi z aparatami i w przypadku braku uprawnień na lustrzankę, a korzystania z niej w danej chwili, nastąpiłaby konfiskata sprzętu.
Uff... Szkoda, że taki jest mój pierwszy post na tym, skądinąd dobrym forum.
dranio