I dobrze i niedobrze" - za www.fotal.pl:
Redukcja zakłóceń Przy długich czasach ekspozycji: włączanie / wyłączanie, dostępna przy czasach migawki dłuższych niż 1 s
Redukcja zakłóceń przy dużych ustawieniach ISO: silna / normalna / słaba, dostępna przy czułościach ISO od 1600 wzwyż"
Jak widać - od 1600 dobrze![]()
EOS - conditio sine Kwanon...
Tak, tyle ze przy telewizorze 3 cale o widocznosci 170 czy 180 stopni w kazda strone mozna body odsunac te pare cm do przodu i ogladac wszystko patrzac na lcd pod katem 45 czy 60 stopni z jednej czy drugiej strony. Bez obracania i narazania sie predzej czy pozniej na urwanie calego ustrojstwa widac calkiem dobrze. Jakos 98% kompaktow nie ma obracanych lcd a ludzie pstrykaja z rekami w gorze czy z ziemi i widza co robia (sam tak robie)... Sa ekstremalne kombinacje typu pstrykanie z poziomu ziemi w gore gdzie przydalo by sie obracane lcd, ale to co jest do wiekszosci i tak wystarcza.
Z reszta do ekstremalnych sytuacji mozna kupic sobie gripa z wifi i miec Live View na laptopie obok
Edit: Vitez juz to napisal, ale o Live View po Wifi chyba nikt nie wspomnial.
...
Nie wspominał, bo "wszyscy wiedzą" - żartuję, dla mnie i moich zastosowań, to było pierwsze skojarzenie (nawet cena gripa z wi-fi, czy samego transmitera mnie wówczas nie ostudziła). Ale zacznę klasycznie aparat - USB - laptop z EOS SDK jako gateway do wi-fi (i jak dozbieram i stwierdzę, że jednak potrzebuję, to dokupię...) - ma to wady oczywiście, ale jak w NRD - "nie zawsze musi być kawior"
No i trochę ponarzekam: trochę nie dobrze, że wifigrip ma niezależne zasilanie - można byłoby dać opcjonalnie wspólne i wtedy przez adapter podpiąć do AC całe kombo i cieszyć się nieprzerwaną pracą. Ale tak to tylko w 1D...
Ostatnio edytowane przez Bahrd ; 07-09-2007 o 12:35 Powód: Przepraszam - zorientowałem się, ż to wątek o Sony ;)
EOS - conditio sine Kwanon...
Macie trochę blade pojęcie o LV. Po pierwsze na nowych LCD o dużym kącie widzenia bardzo dobrze się sprawdza, po drugie ruchomy LCD jest dużo lepszym rozwiązaniem niż np. WiFi. Dużo osób twierdzi, że ruchomy LCD jest bardzo narażony na uszkodzenia mechaniczne i w ekstremalnych warunkach lepszym rozwiązaniem jest WiFi. Proszę podajcie przykład takiego wykorzystania LV gdzie obracany LCD jest narażony na mechaniczne uszkodzenie, a WiFi i podgląd na laptopie jest wygodniejszy, mniej narażony na mechaniczne uszkodzenia, bardziej ergonomiczny czy mobilny. No i np. zdjęcia w tłumie z laptopem i WiFi czy makro na bagnachMusicie mieć super laptopy jak wojsko
LV z WiFi można sensownie wykorzystać w spokojnych warunkach np. studio, ale i tu obracany LCD nie jest na nic narażony, a jednocześnie pozwala na szybsze sterowanie aparatem bez potrzeby odwracania się czy podchodzenia do laptopa.
Wszystko to g...o warte. Fotografuję lustrzankami już 20lat i zachodzę w głowę po co komu LV. Oczywiście, że to jest przydatne 3% użytkowników w 1% sytuacjach, wydumanych i mocno hipotetycznych. To jest taki sam bajer jak wycieraczki w aucie sterowane czujnikiem deszczu. Nic poza tym. A sytuacje z WIFI i laptopem są niczym z Monty Pythona. Co z tego, że można zdalnie podglądać? Próbowałem kiedyś zostawić aparat na statywie pod dziuplą. Po 5 godzinach, gdy przyleciał wreszcie dzięcioł zielony, skończyło się zasilanie, a skurczybyk siadał na pniu w taki sposób, żeby ogon nie mieścił się nigdy w kadrze![]()
![]()
Powiem mocno i ortodoksyjnie: potrzebujesz LV, kup sobie kompakta
Życzę wszystkim "lustrzankowcom", żeby zrobili choć 10 zdjęć kadrując przez LV na LCD i choć jedno przez laptopa. Wtedy LV bedzie mieć uzasadnienie![]()
Ostatnio edytowane przez jotes25 ; 08-09-2007 o 12:20
sam sie prosiles
a poza tym, to naciagasz argumentacje. bo nie bylo mowy o wyzszosci rozwiazania z laptopem nad obracanym LSD, tylko o zaletach tego, ze LSD jest niewyjmowany i tkwi sztywno w miejscu. nota bene, powyzsze zdjecie tez sie do tego tez odnosi
jesli mozesz, to nie odwracaj kota ogonem.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
tak i nie. ostrzenie szklami manualnymi to nie jest hipotetyczna sytuacja. podglad 100% kadru tez nie.
a ze to zdecydowanie nie jest tak potrzebne jak sie maluje, to zupelnie inna para kaloszy. po tej stronie plota zaczyna sie z tego robic fetysz na miare uszczelek w Pentaksie
poza tym, ze sytuacja jest zaje... abstrakcyjna jak sie zobaczy, ze grip z wifi kosztuje tyle co 3/4 nowego 40D i zasadnosc jego zakupu budzi co najmniej mocne watpliowosci... to nie mam uwag![]()
czy probujesz mnie przekonac, ze ptaki to jedyny temat fotograficzny, czy jedyny w ktorym moglby miec zastosowanie LV?
ja rozumiem, ze nie pompujesz kol w rowerze spawarka. good. ale nie mozna w ten sposob odmawiac uzytecznosci tej spawarce w ogole.
Chcesz powiedzieć, że na LCD jesteś w stanie ustawić ręcznie ostrość? Moim zdaniem nie (doświadczenia z kompaktów, gdzie GO jest wieeelka), natomiast przez odpowiednio jasny i duży wizjer (najlepiej z matówką z klinem lub rastrem) bez problemu.
A geneza LV w lustrzankach jest prosta: Olympus próbuje wygrzebać sobie kompakto-podobną niszę rynku lustrzanek. Zanim za rok czy dwa nikt nie bedzie już pamiętać o E-Systemie.
Ostatnio edytowane przez jotes25 ; 08-09-2007 o 12:55
jestem w stanie spokojnie wyostrzyc w punkt czyms niekrotszym niz 50mm i o wzglednie dobrej jasnosci na matowce 30D o ile pierscien ostrosci nie ma jakiegos smiesznie malego kata. przy krotszych ogniskowych lub ciemniejszych lensach jest problem.
tak, twierdze ze ostrzenie na LCD w trybie LV, gdzie jest powiekszenie do 10x (instrukcja str. 110) mocno ulatwia ostrzenie szklami manualnymi.