sorry, ale w czasach, gdy cięcie kosztów jest najważniejszym aspektem produkcji (czegokolwiek), to mówienie o trwałości i niezawodności (nośników) jest trochę nie na miejscu.
wg mnie najlepiej mieć kilka mniejszych kart pamięci na wszelki wypadek. oczywiście dla każdego słowo 'kilka' i 'mniejszych' może mieć inne wartości optymalne. byle 'kilka' było większe od '1'.