Polazłem dzisiaj do sklepu w sprawie 10D, dowiedziałem się o cenę itp. no i zobaczyłem piękniutkiego E-1 na półce. Śliczniutki aparat. Nie brałem go do rączek, bo nie chciałem się zrazić do Canon'a.Szkoda, że poszli w 4/3 bo body jest prześliczne.
Wracając do tematu, chwyciłem D70 stojący obok. Wykonanie bez zarzutu, plastik bardzo przyjemny, lekko "gumowy". Wykonanie bardzo solidne, przyciski takie jak lubię - ogólne wrażenie bardzo pozytywne dopóki nie chwyciłem go w łapkę i przymierzałem sobie do oka. Ergonomia straszna dla mnie, mały palec cały czas mi przeszkadzał dyndając w powietrzu lub hacząc o kant. Przełącznie On/Off w niefortunnym miejscu IMO, wadził mi podczas wciskania spustu - pewnie kwestia przyzwyczajenia. Ten przełącznik jak jedyny był tandetny - miękki tani i plastik który nie pasuje do reszty. Jeszcze jedna rzecz mi się całkowicie nie podobała - to kółko pod palcem wskazującym - bardzo trudno się nim kręci, niewygodnie i ogólnie jest niepraktyczne.
Podsumowując. D70 to naprawdę zacny sprzęt jeśli chodzi o wygląd i jakość wykonania (biorąc pod uwagę cenę), natomiast dla mnie całkowicie dyskwalifikuje go brak gripa. Może mam za duże łapy, albo po prostu mi nie leży (zresztą 300D/10D bez gripa też mi nie leży), ale to nie dla mnie. Kwestię jakości zdjęć pozostawię nieocenioną, bo nie robiłem nim fotek.
IMO z 300D w kategorii jakości i materiałów użytych zdecydowanie wygrywa, jeśli chodzi o ergonomię to lepiej pracuje mi się z 300D (ale to pewnie przyzwyczajenie).