W niedzielę mam chrzest do sfotografowania - nigdy przedtem nie robiłem - może ktoś się ze mną podzieli wiedzą, co należy wtedy focić i kiedy - nie mam o tym zielonego pojęcia, na codzień robię sluby. POMOCY!!!!!!![]()
W niedzielę mam chrzest do sfotografowania - nigdy przedtem nie robiłem - może ktoś się ze mną podzieli wiedzą, co należy wtedy focić i kiedy - nie mam o tym zielonego pojęcia, na codzień robię sluby. POMOCY!!!!!!![]()
parę z gośćmi, rodziców z dzieckiem i chrzestnych w kościele. Jak ksiądz robi krzyż na czole, potem jak leje wodą (raczej najważniejszy moment). To takie najważniejsze co muszą być.
Można też jedno z księdzem i ołtarzem, jak któryś z chrzestnych świecę zapala i jak ksiądz daję rodzicom (nie wiem jak to się nazywa) ale to jest jakaś pamiątka czy coś takiego.
powodzenia
dzieki, tylko, jak to idzie po kolei i kiedy następuje, żebym nagle się nie zrywał do akcji, czyli, na poczatku mszy ?, na końcu ?, w srodku,? muszę z góry wiedzieć i wyprzedzać wydarzenia....kiedys, kucze byłem na chrzcie, ale nic nie zapamiętałem...
Czy jesteś w ogóle w stanie sfotografować coś, czego nigdy przedtem nie widziałeś!? Robisz śluby, więc wiesz, gdzie w prezbiterium można się ustawić i reagować bez "zrywania się". Patrzysz, widzisz, reagujesz. A w ogóle googiel sie kłania, np to: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/M...ja_chrztu.html
Może komuś się te spostrzeżenia przydadzą (chrzest fociłem pierwszy raz) proszę też poprawić co należało by zrobić, aby było lepiej.
Ja jestem właśnie po chrzcie i muszę przyznać, ze nie jest to proste zadanie. Przede wszystkim dlatego, ze wszystko odbyło (prócz mszy) sie w kacie gdzie bardziej trzeba było focic jako fotoreporter (przydał by sie 40D z LV). Momenty o których pisali przedmowcy są najważniejsze i je trzeba starać sie uwiecznić. W kościele tak jak i podczas ślubu trzeba wiedzieć też kiedy nie "Cykac", aby ksiądz sie nie wkurzył.
Trochę o sprzęcie. Myślałem, żeby zadziałać 70-200, aby ładne najazdy zrobić. Niestety ten obiektyw sie nie nadaje na chrzest. Wszystko dzieje sie zbyt blisko i jest bardzo ciasno. Sadze ze idealny byłby zakres 17-80 (ale z 24-85 powinno być OK) ja robiłem 17-50 i czasami było za krotko, a 17 do 20 sie nie nadawała ze względu na wprowadzanie zniekształceń (jedynie do szerokiego planu wnętrza kościoła). Bylem z lampa EX 550 i muszę przyznać, ze sie trochę zawiodłem - sprzęt pożyczony wiec pewnie tez źle robiłem (pomimo ciasnoty do sufitu kupę metrów wiec o odbiciach można zapomnieć), robiłem prostopadle z lekkim uniesieniem w kierunku góry. Efekt taki, ze zdjęcia w pierwszym planie wyszły na pograniczu przepalenia (używałem dyfuzora), a tło mocno ciemne (robie na pełnym manualu). Poratował RAW, gdzie mocno zredukowałem kontrast + rozjaśniając fotografie. Robiłem na ISO200, ale wydaje mi się, że ISO400 jest optymalną wartością. Oczywiscie pomaga wstępne strzelenie foty na biała kartkę i ustawienie WB. Z kolorów jestem zadowolony. Samego cykania w kościele nie jest dużo w sumie najważniejsze są 4 momenty (opisano wyzej) + parę fot ukazujących gdzie to sie działo i kto był. Wiec można śmiało zamknąć sie w 30 fotach (ja wykonałem około 14-20).
Od siebie dodam, że warto dowiedzieć jak w danym miejscu ksiądz przeprowadza chrzest. Bo u mnie (Dolny Śląsk) a na Górnym Śląsku jest trochę inaczej.
u mnie w kościele jest chrzest po mszy. gdzieś powinna być chrzcielnica u mnie jest w bocznym ołtarzu i tam sie wszystko odbywa. kiedyś jak robiłem chrzest to całą msze stałem przy rodzinie ze sprzętem gotowym na focenie jak sie okazało niepotrzebnie![]()
U mnie też jest po mszy. Ale jak raz robiłem to rodzice z dzieckiem kilka razy musieli podchodzić pod ołtarz w trakcie mszy. A żeby wejść do kościoła musieli czekać na księdza.