Tak trochę zbaczając z głównego nurtu dyskusji i zatrzymując się na chwile nad ostatnimi słowami McKane:
"Problem ze sztuka jest jednak taki ze odbiór zdjęcia zależy od percepcji odbierającego i często "nieobyci" nie rozumiejac przekazu klasyfikują zdjęcie jako słabe (co dalej przenoszą na artystę)."
... chciałbym podkręcic trochę ten wątek, na kanwie wystawy Transfotografia, która obecnie odbywa się w Gdańsku.
I tam właśnie są zdjęcia, które "odarte" z idei całego przedsięwzięcia okazują się zwyczajną fotografia, którą robi każdy z nas bez wysiłku i kasuje z karty jako kolejny portret nikogo na ulicy Ale ponieważ całość posiada umocowanie w jakiejś tam idei "przenikania światów" wiec wszystko da się podciągnąć pod Sztukę.
Tak i tutaj, Jock udowadnia w przytoczonym wywiadzie, ze jego spojrzenie na seksualność człowieka jest szersze od standardowego i on dostrzega to, czego my (biedne żuczki) nie widzimy
Tak to już jest z artystami i dziełem. Często bez ideologicznego podkładu nie istnieją.
Jak z jabłecznikiem - musi być ciasto aby był zjadliwy