u mnie pogoda bardzo kijowa była. nie było szans zobaczyć, a co dopiero porobić fotki...

bo bylem na maratonie filmowym ... z kobieta
trzeba było zamiast na maraton wziąść ją na oglądanie 'spadających gwiazd', na pewno ty jak i ona bawilibyście się lepiej niż podczas maratonu filmowego :P



Księżyc zapewne wam przeszkadzał, ale niemniej światło miejskie które jest zmorą astrofoto
mam taką fajną miejscówkę do robienia zdjęć nocą - do najbliższego miasta jakieś 15km, do najbliższej wsi kilka kilometrów (a w nocy wcale jej nie widać), miejsce na dość sporym wzniesieniu - super sprawa

wystarczy dojechać, rozstawić statyw, podłączyć podgrzewacz obiektywu, podłączyć sterowanie kablowe - potem tylko położyć się na masce (a silnik fajnie ją podgrzewa) i wymyślać marzenia