Albo nie ma czasu na obrobke i dlatego mu to az tak dlugo zajmuje(cos o tym wiem, zdjecia z Wielkanocy i z Goraszki jeszcze leza
).
Ale abstrahujac i mocno uogolniajac (czyli nie tylko zdjecia slubne) to u mnie srednia predkosc to 20-30 na godzine (chyba ze naprawde trzeba cos dlubac lassami, pipetkami, stemplami itp).