Wiem, że mój test jest mało obiektywny, bo nie są to "nie tykane" formy obrazów, ale mogę z czystym sumieniem oświadczyć, że jeżeli nie znajdę jakiegoś laba w bydgoszczy coby miał jakiś fajny skaner, to będę zmuszony kontynuować kopiowanie klisz przy pomocy dSLR :P
Drugim faktem jest, że nie jest wcale powiedziane, że mój microtek jest wymiernym odnośnikiem do innych flatbed'ów, wręcz przeciwnie, na jakimś portalu dostał noty 1/5 za skanowanie negatywów, więc rzeczywistość może być znacznie inna niż ta przedstawiona przeze mnie :P Chyba że jest ktoś, kto chce przygotować teścik z bardziej obiektywnym sprzętem, to proszę bardzo.