Nooo!!! W koncu to z siebie wyartykulowales! Wiec skreca cie jak widzisz, ze ktos wydal 15 tysi po to zeby robic zdjecia, np. rodzinie. Przynajmniej naprowadziles dyskusje na odpowiednie tory. Wytezam umysl i probuje dociec jaka jest najpierwsza przyczyna twojego skretu kiszek. No bo sam fakt, ze ktos wydaje duzo pieniedzy na cos co mu daje duzo radosci chyba nie wystarczy - przeciez nie ma w tym nic zlego. Wiec jak bysmy nazwali ta pierwotna przyczyne, hmm?