To i ja sie pochwale . Za koty juz pare zl (ale nie tyle by chocby jedno szkielko kupic) wpadlo... ale o wiele wiecej piw - znajomym kociarzom uwieczniam ich mordki "za piwo" i juz z kilkadziesiat albo kilkaset litrow przepilem dzieki temu .
Sluby... no zdarzylo sie pare na prezent lub pare za pare zl, ale to raczej rozrywka i praktyka (taka reporterka portretowa ) niz sposob na zarobek czy nawet tylko dorobek.