Malo tego - jesli mnie pamiec nie myli, zgodnie z UoPAiPP oryginaly zdjec (bez wzgledu na to, czy mowa o postaci cyfrowej czy kliszach) pozostaja wlasnoscia autora... chyba, ze umowa stanowi inaczej.
a zeby uzupelnic dyskusje - pliki RAW maja (na razie w USA) wartosc dowodowa. i to tez jest powazny powod, by ich nie wypuszczac z reki, bo u nas tez kiedys takie prawo musi wejsc