rozumiem. moj blad, bo zrobilem skrot myslowy zamiast napisac wprost, ze powinien byc widoczny tzw. stosunek plciowy.
i tu rownie dobrze moze zaczynac sie uznaniowosc, bo zdefiniowanie tego co nalezy rozumiec pod pojeciem "stosunek plciowy" wymagaloby albo regularnie aktualizowanej listy "pozycji", albo bardzo dobrej definicji. a mimo to, koniec koncow, to sie otrze o sad, ktory oceni czy to co widac na danym zdjeciu/ujeciu rzeczywiscie jest czy nie jest
swoja droga, to ide o zaklad, ze prawnicy ktorzy nad tym siedzieli, musieli miec rowna beke kombinujac jak tu "ladnie jezykowo" opisac jakie bara-bara wolno a jakie nie![]()