Kolega zaniósł mój obiektyw na justowanie optyki
następnego dnia (tak jak pani powiedziała) miałem wycenę. Po tygodniu (tak jak pani powiedziała) można było odebrać sprzęttyle że razem z tym kolegą który miał go odebrać byliśmy jeszcze na słowacji i obiektyw odebrał dopiero po kilku dniach.
Wszystko zgodnie z tym co się ustali.
gwarancyjnie wyglądało wszystko podobnie po utopieniu aparatu wysłałem go na żytnią żeby mi sprawdzili elektronikę czy czasem nie ma śladów po wodzie itp. - aparat działał, w umówionym terminie dali mi wycenę, i w terminie który podali wrócił do mnie![]()