Witam
Problem pewnie znany (mam nadzieje) paru osobom. Chodzi o fotografowanie z uzyciem lampy. Jest sobie 30D i 580ex. Za swieta ziemie nie mozna doprowadzic do powtarzalnosci blysku. Lampa ustawiona na 2 kurtyne (w body tak samo) a ta cholera wali tuz po otwarciu migawki - powie ktos ze to pomiar (a guzik to za mocne na pomiar pozaty migawka jest juz otwarta wiec po jasna cholere ten blysk). Przykladowo: probujemy zrobic portret - glowica do gory ustawiamy 2 kurtyne - w body M i jakas 1/30 "strzal", oddalam sie o pare cm doslownie i juz inny blysk ale zasadniczo inny. Z tego co pamietam niestety ale "Nikon" choc nie jestem zwolennikiem mial ten blysk jakos lepiej dopracowany. Powiem szczerze mozna dostac szalu bo lampa nie tania a jakos ciezko z nia pracowac. Moze ktos zna jakis sposob to bardzo prosze o pomoc...
Ustawialem juz chyba wszystkie mozliwe opcjie i jakos to nie tak jak sobie wyobrazalem..![]()