No cóż - nie znam odpowiedzi na te pytania, więc odpowiem filozoficznie
Fotografia cyfrowa ma zaledwie kilka lat - postęp jest tutaj przeogromny, a jego tempo imponujące. Toteż - myślę - i ci najwięksi, i na samej wierchuszce uczą się jeszcze, starając wytyczać trendy w miarę dostępnej i przewidywanej technologii.
Niektóre ich posunięcia okażą się pewnie z perspektywy czasu nietrafne, inne błędne, a jeszcze inne - być może przypadkiem - uznane zostaną za prorocze/pionierskie/rewolucyjne itd.
Oczywiście - jak wiadomo - ten tak szkicowo zarysowany arkadyjsko-bukoliczno-sielski obrazek psują wstrętni "sejlsi i marketngowcy"...![]()