Tak sprowadzanie pewnych spraw do absurdu to jedna ze znanych metod w dyskusji - sorry ale na mnie nie działa.
Dlatego powtórzę:
"(...) ja myślę że tu działa kilka rzeczy równocześnie. Canon nie miał potrzeby walczyć z nikim w tym segmencie i być może sobie odpuścili - bo po co się naciągać. Po drugie nowy Ds to jest dość spory postęp jeśli chodzi o puszkę w stosunku do poprzednika i to przypomina czasy analoga kiedy nowości nie pokazwały się co rok i zmiany nie były rewolucyjne.
Do tego mam wrażenie że istnieje zasadnicza różnica w przeznaczeniu D3 i Ds-a dlatego ich porównywanie szczególnie pod względem wysokich iso jest kompletnie bez sensu. Ds to raczej puszka dla osób które chcą mieć możliwość wyciągnąć maksimum ze zdjęcia i niekoniecznie muszą dostać gotowca najwyższej jakości.
I na koniec jak Nikon zrobi puszkę o matrycy z podobną rozdzielczością i szybkością to pogadamy."
Ty pisałeś o szumach i do tego się odniosłem.
Jak rozumiem widziałeś wiarygodne porównanie, które to potwierdza - jeśli tak to zapodaj - naprawdę jestem osobiście bardzo zainteresowany. Zresztą myślę że nie tylko ja.
Te zdjęcia mimo identycznych parametrów naświetlania różnią się mocno jasnością. To z Ds-a II (2) jest jaśniejsze od tego z Ds-a III (3). Histogramy różnią się dramatycznie. To w zasadzie kończy jakikolwiek sens dalszego porównywania tych fotek.
Ale pobawmy się dalej.
Zdjęcia różnią się też wyjściowymi ustawienaimi body. I tak: dla (2)
Contrast : 2
Sharpness : 4
Color saturation : 1 ,
dla (3)
Contrast : 0
Sharpness : 3
Color saturation : 0
I jeśli się je ogląda (lub zrobi jpg-i w DPP przy tych parametrach) to zdjęcie z (3) zawiera minimalnie więcej szczegółów, ma lepszy kontrast i bardziej nasycone kolory. Być może to kwestia skalowalności ustawień w tych body ale po sprowadzeniu ustawień w (2) do takich samych jak w (3) - zdjęcie z (2) jest zwyczajnie mdłe.
Pobawiłem się trochę tymi parametrami, które można zmienić w DPP i IMO z obu da się wyciągnąć sporo ale z (3) zwłaszcza z miejsc prześwietlonych więcej.
Wniosek mój jest taki, że po pierwsze do obróbki tych rawów trzeba na prawdę niezłej maszyny (mój laptop z biedą wyrabia). Po drugie z Raw-a 1Ds mkIII da się na prawdę sporo wyciągnąć. Miejsca na wykresie jest na prawdę bardzo dużo i jakość obrazu nawet po korektach -2EV nie ulega degradacji. Czy to jest zbyt mało nie wiem - trzeba poczekać na jakieś bardziej wiarygodne (przede wszystkim inaczej naświetlone - z szerszym histogramem) sample żeby móc to ocenić.