-
Sorry, jesli to nie bylo jasne, ale oczywiscie cale te moje wypociny
dotycza jakosci zdjec. O ile aparat jak 1D MkIII musi miec super AF,
super ergonomie, zeby Britney zrobic zdjecie jedna reka znad glowy itd.
to aparat jak 1Ds MkIII dla mnie to przede wszystkim zdjecia. W zasadzie, gdyby
w 1Ds MkII zmienili LCD na ten, ktory jest w Nikonie D3, to cala reszta
jest super i w zupelnosci mi wystarcza. Nie potrzebuje lepszego AF
(poki co, to zdaje sie AF w MkIII jest gorszy...), olewam 5fsp.
No moze nowa bateria warta jest wspomnienia.
Wszystko to samo plus lepsze, z wieksza iloscia szczegolow zdjecia.
A wyglada, ze mamy aparat z paroma bajerami, LCD i tak jest do d...
w porownaniu z tym z D3, AF watpliwy, a zdjecia takie same lub gorsze.
Gdzie tu sens? Cztery lata pracy genialnych inzynierow daly to?
4 lata to od cholery dni i miesiecy, co robili oni w tym czasie, patrzyli na
przesuwajace sie wskazowki zegara? Jak ja bym mial taki bilans czterech lat,
to by mnie nie bylo stac nawet na Smiene...
Ciekawe co teraz sie urodzi jako 5D II, ale bardzo serio mam watpliwosci,
czy bedzie o czym nawet wspomniec. Jesli tak sie stanie, to chyba nic
nie pozostaje jak kupic ze dwa "stare" 5D, poki jeszcze mozna...
Swietny aparat, robi swietne zdjecia i tani jak barszcz.
A propos, przeciez we wzystkich porownaniach 5D - 1Ds MkII wychodzilo,
ze w sumie 5D robi lepsze zdjecia. Teraz widac, ze 1Ds MkIII nie jest
lepszy niz 1Ds MkII - jaki wniosek z tego?
Wiec jak mi 5D padnie z powodu marnej wodoodpornsci to bede mial dwa na zapas.
I przeczekam zastoj, az cos naprawde lepszego sie na rynku pokaze.
Moze to byc Nikon D3x...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum