Nie jestem nanoekspertem, ale zdaje się, że powłoki zawsze miały gdzieś w granicach nanometrów grubości, także przy całej mojej sympatii dla Nikona (m.in. za po(d)ręczny D40x+18-200VR), pozwolę sobie tę złotą "eNkę" traktować jak marketingowy buzzword - nieumniejszający zapewne skuteczności owych powłok![]()