Chyba tylko na zdjęciu..
Ja wczoraj zwiewałem przed hipopotamem w zoo (w Wawce można podejść na wyciągnięcie ręki). Raczył otworzyć paszczę akurat tak szeroko, że mój synek zmieściłby się w poprzek. Jakoś szybko nabrałem szacunku dla tych powolnych, otłuszczonych maskotek..