Mój urlopas niestety dobiegł też końca; powrót do zimnej Polszy okazał się lekkim szokiem![]()
Nie daj Boże jeszcze PiS ponownie wygra wybory
Fotek podwodnych nie przywiozłem; kliszak na czas nie dotarł (mea culpa),
kondona na A95 stwierdziłem nie kupować (ograniczenie 5m), a na miejscu w jednorazowe badziewie też się nie zaopatrywałem. Jakoś specjalnie nie żałuję - na fotki pod wodą przyjdzie czas. Przywiozłem za to OWD Licencewraz z moją panną, która specjalnie na ten wyjazd nauczyła się pływać normalnie
, bo do tej pory nie umiała
W sumie to podczas kursu za bardzo nie było czasu - raczej skupialiśmy się na chłonięciu wiedzy i ćwiczeniach. Pech chciał, że nasi instruktorzy czekali na jakiegoś nowego Olympusa (??) bo poprzedni (nie wiem jaki) miał wypadek pod wodą. Jakby nie było nurkowanie to cudowna sprawa, szkoda tylko, że w PL nie ma na to za bardzo warunków.
Panna stwierdziła, że póki co żaden sport nie sprawiał jej tyle frajdy.
Także, przyszłoroczny urlop będzie raczej planowany pod kątem nurkowania (w ciepłych wodach of kors) i być może rozszerzeniem licencji do AOWD wraz ze specjalizacją focenia pod wodą. No i tyle offtopa ;-) Pozdrawiam!