Cytat Zamieszczone przez mrSaint Zobacz posta
nie mam wbudowanej lampy, obudowa, ktora chce kupic, posiada mocowanie na dwie zewnetrzne lampy, usytuowane po bokach aparatu
No i bardzo dobrze. Tyle, że to Ci podnosi koszty o cenę lamp - a tanie to one na pewno nie będą.

cytuje za www.seafriends.org
Hm, pokazuje mi się 'domain for sale'.

Lens types
lens types comparedCamera lenses are available in a continuum of focal lengths from 16mm to over 100mm (for 35mm cameras). But the practical range for under water is 13mm to 100mm.
Część tego co zacytowałeś to po protu zdroworozsądkowy opis zastosowań obiektywów, nie różniących się od tego samego na powierzchni. Czego nie wiem, to czy podawane ogniskowe są już skorygowane pod wodę, czy są to wartości powietrzne (czyli powinny być przemnożone przez 4/3). Ale kilka rzeczy (na przykład to o kontrastach) jest dla mnie nowe i ciekawe.

Borek, a co jest najbardziej istotne w fotografii podwodnej ??
Szczerze? Nie mam pojęcia - nigdy nie wyszedłem poza fazę ekperymentów :-(

Do tego wszystkiego co napisałem wcześniej dodałbym jeszcze że w praktyce możesz zapomnieć o korzystaniu z wizjera w aparacie - nie bez kozery większość aparatów pod wodą ma celownik ramkowy, po prostu nie da się ich przyłożyć do oka bo masz maskę. To oznacza poważne kłopoty przy robieniu zdjęć makro, ze względu na paralaksę; tam dla odmiany stosuje się taki sterczący dookoła obiektywu czwórnóg z ramką i dociska się tę ramkę do podłoża, wtedy po pierwsze wiesz, co będzie na zdjęciu (to, co w obrębie ramki) po drugie masz pewność że będzie ostro (aparat jest już - najlepiej przed wejściem do wody - ustawiony tak żeby było ostro to co w ramce).

Z tym, że ostrości nie można wstępnie ustawić na sucho (czyli na powietrzu), bo tak samo jak zmianie ulega ogniskowa, tak samo pod wodą odległości ulegają pozornie zmianie i to co widać jest dalej niż się wydaje (znowu trzeba przemnożyć przez te 4/3).

No i jeszcze jasność obiektywu - przy świetle zastanym pod wodą jest ciemnawo (o czym już pisałem), więc warto mieć obiektyw jak najjaśniejszy.

Część tych problemów zostanie automatycznie wyeliminowana w przypadku korzystania z jakiegoś cyfrowego głuptaka. Ostrość ustawi się sama i to dobrze, bo one nie mierzą odległości, tylko kontrast, przy 200 ASA większość matryc da sobie radę całkiem znośnie, obiektywy w głuptakach mają krótkie ogniskowe (więc ich przemnożenie nie jest tak kłopotliwe) i są dość jasne, a jeszcze jeśli widzisz wyświetlacz, nie masz żadnych kłopotów z kadrowaniem.

Gdybym miał się za to teraz brać, nie szukałbym obudowy do tego co mam (czyli 400D), tylko kupiłbym dedykowany aparat pod wodę, zrobiony w oparciu o jakiegoś głuptaka (oczywiście z możliwością podłączenia błysku na wysięgniku). Czyli raczej Reefmaster za 200 GBP, niż obudowa Ikelite czy Sea&Sea za 1000 GBP (albo i lepiej). Nie mówię o obudowach miękkich typu EvaMarine bo ich nie znam, chociaż sam kiedyś podobne robiłem z dętek do piłek :-) Tylko że wkładałem do nich znacznie tańsze aparaty.

Disclaimer: nie jestem specjalistą od zdjęć podwodnych. Trochę wiem, to się dzielę, ale mogę się mylić, nie mieć racji albo po prostu kłamać