Pokaż wyniki od 1 do 10 z 1811

Wątek: Nowości Canona!

Mieszany widok

  1. #1
    Początki nałogu
    Dołączył
    Apr 2005
    Miasto
    Kaczogród
    Wiek
    49
    Posty
    450

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez snowboarder Zobacz posta
    PMA zaczela sie 8 marca. Oficjalna premiera 1D MkIII byla cos kolo
    20 lutego czyli ponad dwa tygodnie wczesniej. W poprzedzajacym
    tygodniu juz sie pojawily dosc mocne przecieki o 10MP i 1.3 cropie.
    W tym roku PMA jest 31 stycznia. Czyli oficjalna premiera powinna
    byc w tym tygodniu. Zaczyna sie wlasnie poniedzialek i my nic nie wiemy....
    Moim zdaniem sa dwa wyjscia - 5D II to 40D z 16MP i jest pokazany
    na PMA. Albo Canon na serio sie przestraszyl Nikona i 5D II jest
    poprawiany - premiera na jesieni. W obu przypadkach beda jeki zawodu...
    No ale gdzies byly jakies w miare konkretne infoamcje od Canona samego, ze 24-go stycznia czy jakos kolo tego, beda mieli jakas konferencje??

    Marcin
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez snowboarder Zobacz posta
    Masz absolutna racje, ze tak jest. Natomiast problemem jest generalnie
    utrzymanie serwisu i zaplacenie ludziom, ktorzy byliby wystarczajaco
    madrzy, by twoja usterke znalezc i urzadzenie naprawic.
    Wiele firm calkowicie rezygnuje z serwisu i po prostu
    wymienia urzadzenie na nowe gdy sie zepsuje.
    A twoj przyklad jest moze po prostu dowodem obnizania kosztow
    i wyborem jakiejs marnej czesci, bo byla tania. I ona sie pozniej psuje.
    Niekoniecznie spisek...
    Tez nie wierze w spiski.
    Ale mialem stycznosc z markowym niby profesjonalnym dosyc drogim srubokretem elektrycznym.
    Dzialal ciezko eksploatowany przez 3 lata. Az przestal. Zuzyla sie 1 (slownie jedna) zebatka w srodku. Jedna z kilkunastu. Wytarla sie do zera. Pozostale nosily lekkie/normalne slady uzytkowania.
    Kupienie tej durnej zebatki do ciezkie przejscia z serwisem i wydatek rzedu 50% ceny nowego urzadzenia.
    Ktos moglby powiedziec, ze przekladnia byla zle zaprojektowana i wycierala sie jedna zebatka. ALe ktos moglby tez pomyslec, ze ... ona sie miala zuzyc.
    Znalezienie i naprawa nie wymagaly wiedzy z zakresu technologii kosmicznych. A sama usterka byla usuwalna w 10 minut przy uzyciu srubokreta i tubki smaru.
    I stalo sie to w dwoch identycznych urzadzeniach.........

    Ile np. wytrzmywaly baterie w pierwszych komorkach. A ile wytrzymuja w dzisiejszych. (chodzi mi o cykle ladowania). A bateria to przeciez opanowana technologia, a juz na pewno nic co powinno sie cofac.

    Takie przyklady mozna mnozyc.

    Ja naprawde bym chcial wierzyc ze 5D bedzie w 100% sprawny po 5 latach uzytkowania. Nawet lekkiego, amatorskiego. Mimo ze to solidny aparat nie plastik w stylu XXXD.

    Marcin
    Ostatnio edytowane przez mjastrzebski ; 07-01-2008 o 15:43 Powód: Automerged Doublepost
    Chciałbym mieć więcej czasu na fotografowanie.

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar gwozdzt
    Dołączył
    Sep 2005
    Wiek
    52
    Posty
    5 780

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mjastrzebski Zobacz posta
    mialem stycznosc z markowym niby profesjonalnym dosyc drogim srubokretem elektrycznym.
    Dzialal ciezko eksploatowany przez 3 lata. Az przestal. Zuzyla sie 1 (slownie jedna) zebatka w srodku. Jedna z kilkunastu. Wytarla sie do zera. Pozostale nosily lekkie/normalne slady uzytkowania.
    Kupienie tej durnej zebatki do ciezkie przejscia z serwisem i wydatek rzedu 50% ceny nowego urzadzenia.
    Ktos moglby powiedziec, ze przekladnia byla zle zaprojektowana i wycierala sie jedna zebatka. ALe ktos moglby tez pomyslec, ze ... ona sie miala zuzyc.
    Znalezienie i naprawa nie wymagaly wiedzy z zakresu technologii kosmicznych. A sama usterka byla usuwalna w 10 minut przy uzyciu srubokreta i tubki smaru.
    I stalo sie to w dwoch identycznych urzadzeniach.........
    Pewnie robią coś ten deseń, że jedna zębatka była plastikowa, a reszta metalowa lub np wszystkie hartowane, a jedna nie.
    Ale trzeba mieć jakieś nadzieje... Może niedługo wyedukują się niezależni serwisanci sprytniejsi od producentów.

    To mi przypomina historię z 300D i jego urywającym się plastikowym bolcem. Wtedy na forum wyrośli specjaliści zastępujący plastikowy bolec metalowym, aby usterka się nie powtarzała.

    Tak samo można zrobić z każdym urządzeniem "konstrukcyjnie zepsutym" przez producenta. Znaleźć najsłabsze ogniwo i zastąpić go poprawionym. Zresztą najsłabsze ogniwo samo się znajdzie - wystarczy więc ustalić "poprawki konstrukcyjne" tak jak na przykładzie tego bolca od 300D.
    Pozdrowienia, Tomek
    Kilka moich zdjęć... i sprzęt

  3. #3
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Feb 2005
    Wiek
    55
    Posty
    2 320

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez gwozdzt Zobacz posta
    Pewnie robią coś ten deseń, że jedna zębatka była plastikowa, a reszta metalowa lub np wszystkie hartowane, a jedna nie.
    Ale trzeba mieć jakieś nadzieje... Może niedługo wyedukują się niezależni serwisanci sprytniejsi od producentów.

    To mi przypomina historię z 300D i jego urywającym się plastikowym bolcem. Wtedy na forum wyrośli specjaliści zastępujący plastikowy bolec metalowym, aby usterka się nie powtarzała.

    Tak samo można zrobić z każdym urządzeniem "konstrukcyjnie zepsutym" przez producenta. Znaleźć najsłabsze ogniwo i zastąpić go poprawionym. Zresztą najsłabsze ogniwo samo się znajdzie - wystarczy więc ustalić "poprawki konstrukcyjne" tak jak na przykładzie tego bolca od 300D.
    Podobno w podstawowej wersji Porsche 911 w skrzyni biegów jest jeden pierścień o zbyt małej grubości. W efekcie skrzynia wymaga szybszego przeglądu niż by mogła. Ale gdy zamieni się ten pierścień na taki sam ale pochodzący z wyższego modelu (mocniejszego), który jest po prostu grubszy to skrzynia staje się niezniszczalna. Niezależni serwisanci to wiedzą

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •