To mój pierwszy wpis, więc WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE !!!
Przejrzałem już kilka referatów Kuchatka o systemie ETTL II, ale nadal mam kłopot z foceniem w kościele. Robię na 20 D i 580 EX oraz 24-70 2,8 L. Jak to w kościółkach bywa muszę pracować na manualu, bo z ręki na AV to czasy ok. 1/20 - 1/30. Błysku raczej nie ma od czego odbić, bo sufit wysoki, stoffen mi nie leży bo gubi kontrast i przyżółca, ale czasami używam - wróżnych ustawieniach.
Problem w tym, że w trybie M (używam pomiaru matrycowego - evaluative), dobrze jest naświetlony tylko pierwszy plan. Kilka metrów za para młodą zapadają już egipskie ciemności. Na M używam zazwyczaj: przesłona 4, czas 1/80. Dla mnie jako gościa, który sporo robił na średnim formacie, jakość takiej fotki jest nie do przyjęcia, choć klient raczej nie marudzi. Znalazłem na forum adres: http://www.perczynski.pl/klienci/al/ , gdzie fotograf daje sobie radę w takich warunkch - widać , że używa lampy i tył też jest ładnie doświetlony.
Poza tym Vitez pisał, że lampa w ETTL II wysyła błysk kontrolny, tak że orientuje się, czy palnik jest pod kątem lub czy jest nałożona jakaś nasadka i w zależności od tego sama zwiększa moc, by prawidłowo oświetlić. Nie wiem, może coś źle robię, ale wczoraj eksperymentowałem i u mnie jest wyraźna różnica czy robię ze stoffnem na wprost czy w nachyleniu 45 stopni.
Ostatecznie zastanawiam się nad lumiquestem lub flashringiem, może to coś pomoże ???