Wyobraźmy sobie, że fotografujemy nieruchomy motyw, nieruchomym zamocowanym na statywie aparatem dwukrotnie (z tej samej odelgłości):
1. obiektywem 300mm przy f/4
2. obiektywem 50mm przy f/4

Następnie kadrujemy zdjęcie wykonane obiektywem 50mm w taki sposób, aby motyw zajmował dokładnie tyle samo kadru co na zdjęciu wykonanym obiektywem 300mm.

I teraz pytanie:
Czy pomijając kwestie ziarna, szumów, ostrości, dyfrakcji itp. czyli biorąc pod uwagę wyłącznie geometrię oba tak uzyskane zdjęcia będą identyczne jeśli chodzi o:
a) perspektywę - czyli czy w kadrze będzie w obu przypadkach tyle samo tła - tu jestem niemal pewnien, że odpowiedź jest TAK,
b) głębię ostrości,
c) stopień rozmycia tła.

Odpowiedzi na te pytania są mi potrzebne aby zaoszczędzic pieniądze. Jeśli bowiem dysponuję zdjęciem (plikiem) z którego do wykonania odbitki np. 20 x 30 cm (przy rodzielczości 300 dpi) mogę wykonać kadrowanie bez utraty rozdzielczości (dojścia do granicy rozdzielczości w pliku), to nie ma sensu używać obiektywu o długiej ogniskowej. Kosztuje kupę kasy, jest ciemny, ciężki. Lepiej byłoby zrobić zdjęcie obiektywem np. 100mm f/2,8, a potem starannie wykadrować na spokojnie w domu i uzyskać odbitkę w niczym nie różniącą się (a może nawet lepszą z uwagi na mniejszą głębię ostrości i lepszą izolację motywu od tła) od tej uzyskanej obiektywem np. 300mm f/4.

Będę wdzięczny za odpowiedzi osób, które rzeczywiście znają się na rzeczy. Problem ten bowiem nie daje mi spokoju i chciałbym go rozstrzygnąc raz na zawsze.