Witam, po dzisiejszej wielkiej ulewie mój plecak który miał być nieprzemakalny okazał się przepuszczać wodę, pech , bo miałam w nim mojego canona 400D. Teraz nie chce mi odpalić, tzn. po włączeniu jeśli coś załapie to zaczyna mi szaleć sama migawka i przestaje dopiero po wyjęciu baterii. Poza tym na brzegach wyświetlacza skrapla się para. Jesli ktoś z Was miał kiedykolwiek podobne doświadczenia proszę o radę, a może pozostaje mi już tylko serwis...
Pozdrawiam.