Mam macboka od roku, po drodze wymieniłem dysk z 60gb na 120gb, dopasiłem go pamięcią (w przyszłośći chce jeszcze dowalić 2gb+1gb). Zero problemów, nigdy się już nie przeniosę na win. Apple (OSX) jest cholernie ramożerny, to fakt, ale już przy 2GB śmiga jak rakieta. Aperture na macbooku troche przymula, ale to wina zintegrowanej karty graf. (ale da się pracować), PS chodzi jak marzenie (o wiele szybciej niż na moim PC, który notabene oddałem ojcu, PIV 3GHz, 2GB Ram, GF 6600).
Pozatym, nieokłamujmy się, u apple płaci się*też*za niebanalny design, nie widziałem ładniejszych laptopów, a które mają podświetlenie klawiatury, jak się*robi ciemno?
Ktoś kto mówi, że windows jest bardziej intuicyjny, nigdy nie miał*konaktu z makiem i za wszelką cenę broni swego, a instalowanie osx na zwykłym pc jest zabronione, pozatym nie można w ten sposób testować, ponieważ hardware od apple jest o wiele lepszej jakości, podzespoły są lepiej dobrane.
zresztą, co ja tutaj przekonuje, przejdźcie się do jakiś ispotów, electroworldów, czy innych sklepów z makami i potestujcie sobie - proponuję wziąść*ze sobą płytę ze zdjęciami i pobawić się Aperture i iPhoto![]()