To tylko UNIX![]()
To tylko UNIX![]()
coś o mnie http://web.mac.com/tmaku/
CS3 na czysto czy to update z CS2?
A tak BTW pliki psb po 3GB to u mnie norma. Ja mam G5 dual2GHz z 4GB RAM, i hula az milo. Ocyzwiscie scratch dla PS'a na oddzielnym dysku.
Moze zrobiles za mala partycje sytemowa? Moze daj CSowi wiecej ramu. A moze w koncu wskaz mu inny dysk na scratcha.
A tka wogle to mzien na PC, bo wiedze ze jestes jedna z nielicznych osob o ktorej wiem ze mac'i przy niej nie dzialaja. I mowie calkiem serio.
Mam w robocie kumpla - dostalismy po identycznym kompie, oba skonfigurowalem tak samo, moj hula, jego nie. Dostalismy nowe kompy - tak samo. Na szczescie jedna jaskolka wiosny nie czyni![]()
Pozdrawiam
Riccardo
--
Fuji & Ricoh
Komp wyjety z pudelka, posciagal update.
Pozniej CS3 z pudelka, sciagnal jakis update i tyle.
Ja uparcie twierdze ze apple gdzies dalo ciala z tym licznikiem ramu przynajmniej
Partycja systemowa na calym dysku. Dorzuce drugi dysk tylko dla PS'a, zobaczymy czy cos to zmieni.
Tak, wiem. Ok, "F" + panele z CS3 załatwiają jedną niedogodność. Podejżewam, że już w CS2 nie było by tak różowo (nie cierpię jak mi palety włażą na okno główne). Expose znam i, owszem, korzystam i nawet byłemnim zachwycony... przez pierwszy tydzień. Bo częściej niż między oknami w jednej aplikacji (F10), przechodzę między aplikacjami/oknami Findera (F11), a mając otwarych kilka programów i okien dostaję oczopląsu i zanim znajdę to czego szukam, na PC już dawno do tego dotrę.
I owszem, drag and drop jest bardzo fajne i wygodne, ma większe możliwości niż na pececie.
Dzięki Adam, o to mi właśnie chodziło. W jasny sposób opisałeś zalety systemu.
Poza fotografią i DTP, często też dłubię w 3D. Nic wielkieg, ale rozdzielczości są wysokie i wtedy, jak wiadomo, żaden procesor nie jest za szybki. Dlatego to, co większość Macuserów wymienia tutaj jako wadę pc, dla mnie jest zaletą. W moim pecetowym złomie mogę wymienić co chcę i kiedy chcę i to tanim kosztem. Mam w chacie P4. Komp mojego brata na na C2D renderuje średnio 4,5 raza szybciej niż mój, choć to tylko dwa rdzenie i wolniejszy o całe 600 MHz zegar. Jak złożę sobie badziewnego pecka ze starannie dobranych komponentów z procesorem C2Q i 4 GB ramu, wydam na niego ok. 2500 zł. Zostanie mi 4000 na przyzwoity monitor. W iMacu, jaki by nie był, takiego monitora miał nie będę, a za rok czy dwa, choć moj komuter będzie sobie nadal świetnie radził z np. DTP czy obróbką zdjęć, jak intel czy amd wypuszczą coś dużo szybszego (choć jeszcze pewnie długo nie będzie wystarczająco szybkie na potrzeby renderingu), wymienię kilka flaków za grosze.
Ciągle się waham, ale skłaniam się jednak ku PC. Przez szereg lat pracowałem na PC i pomijając wygodę pracy (bo z Makiem nie zdążyłem się jeszcze należycie oswoić), nie twierdzę, że były bardziej zawodne niż maki. Zdaję sobie sprawę, że obecne zwiechy programów to wina Adobe czy innych firm, z CS2 na PC było podobnie aż do pojawienia się update'ów. Pewnie jestem masochistą.
30D + szpargały
Przez Alt+Tab właśnie. Tam na liście jest wszystko, bez względu na to czy to onko programu, katalogu i czy jest zwinięte, czy nie.
30D + szpargały
Patrz post #381 i nie tylkoZamieszczone przez Maku70
Kiedyś ktoś mi na forum tłumaczył że z jakiegoś konkretnego Safari tak musi być i basta
I rzeczywiście, jest paru użytkowników, którym to non stop wyskakuje.
A IE... zdziwiłbyś się, ale mam, pod Wine całkiem ładnie nadaje się do testowania stron pod kątem cross-browser
O, a tu będę walczył do upadłego. To taki UNIX jak (któraś tam) Winda jest POSIX. Czyli "looks like a duck and quacks like a duck, has to be a duck".Zamieszczone przez Maku70
No dobra, przesadzamale jakiś czas temu miałem wątpliwą przyjemność uruchomienia i dostosowania XServe w 100% unixowej sieci - NISy, NFSy, automounter, wszystko używane dość ostro (czytaj: w innym niż podstawowy zakresie) no ogólnie cała dobroć Solarisa/Linuxa (tak, wiem, Linux is not Unix ;-)), wykorzystana na maksa ku pożytkowi userów i spokojowi admina. Wszystko co się tylko da jest w MacOSie zrobione "po swojemu". Chcesz współpracować? spoko, ale na naszych warunkach: NFS z failoverem? zapomnij - a ściślej - albo wywal go w ogóle, bo system Cię zakrzyczy, albo napisz wrapperek który przerobi mapy w locie tak, żeby (padnij)MacOS(powstań) nie zauważył i wsadzisz go jakoś na crona. Zmienne w automounterze? Tak, jak se napiszesz wrapperek (...). A konfiguracja jakiegokolwiek trochę bardziej skomplikowanego sposobu drukowania kończyła się albo na interfejsie CUPSa na http://localhost/ (ha, chociaż to zostawili), albo ręcznym grzebaniu w plikach. I ogólnie tego typu kwiatki. D*pa nie UNIX
![]()
Żeby nie było: IMHO na biurko dla "człowieka" Mac jest super i zdaję sobie w 100% sprawę, że to ja mam dziwne przyzwyczajenia i dlatego mi nie pasuje (ba, wręcz żałuję, że jakoś nie mogę się do niego przekonać). Ale tego UNIXa to nie odpuszczę![]()
muflon, wiem co masz na mysli, dlubalem w NFS'ie LDAP'ie i kilku innych uslugach, nie chcialbym supportowac bardziej skomplikowanej konfiguracji OSX servera
A tak w temacie, wczoraj w lapy w pracy wpadla mi nowa dostawa, 8 rdzeni 2.8, 6GB RAM, akurat bo mam do sklejenia duuuza panorame.
Wszystko na Leopardzie. Wyjmuje z pudelka, zarzucam wszystkie update.
I siegam po moja magiczna bron na duza ilosc I/O, EVA 8100
Przydzielam 2TB i nie moge sformatowac, 2x1TB tez nie dziala, robi pierwsza partycje co do drugiej pisze tajemnicze "error".
Ok, nie wchodze w szczegoly, 1TB wystarczy, wystarczyloby i 500GB.
Sciagam nowe PTGUI zeby sprawdzic co to warte, odpalam klejenie, macierz pracuje, widze ogromna roznice w porownaniu do wbudowanego dysku i ciach kernel panic. Pozniej jeszcze kilka razy.
Zapewne winny jest sterownik, ale karta nie taka zla, qlogic 2460
Dziwne, bo ta karta pod linuksem i windowsem dziala doskonale. Swoja droga gdyby nie dzialala to by byla wielka awantura.
Zainstalowalem viste i ogien, pieknie dziala, co ciekawe vista ma wbudowany sterownik do tych kart
W poniedzialek zainstaluje jakas inna karte, mam cos jeszcze na stanie.
Jakie karty beda dobre pod OSX?
Ostatnio edytowane przez dzik ; 05-04-2008 o 17:43
mam skromne pytanie bo nie zostalo to chyba (konia z rzedem temu kto przekopie cale boardowe archiwum-kiedys bylo o gwarancji w uk) do konca wyjasnione:
chcialbym kupic mac w usa - Apple MacBook Pro MA896LL/A 15" Laptop (2.4 GHz Intel Core 2 Duo, 2 GB RAM, 160 GB Hard Drive, DVD/CD SuperDrive) przez amazon
jak sprawa ma sie z gwarancja takiego lapa w polsce? obowiazuje? nie obowiazuje? dajcie prosze znac bo cenowo wypada niezle (1800 dol) ,ale jesli jest tak jak ze sprzetem canona i ograniczona do usa gwarancja to juz troche gorzej...
sprawdzilem jak sie to ma w porownaniu :
amazon.com 1815dolcy co czyni jakies 4k
cortland.com.pl 6,5 k
jesli nie ma roznicy to po co przeplacac
inna sprawa - czy jakosc/ceny tego sprzetu wg Waszej mac'owej wiedzy zadowola/nie zadowala/smieszy*
*niepotrzebne skreslic
wdzieczny bede za podpowiedz i pozdrawiam
Ostatnio edytowane przez medic ; 07-04-2008 o 10:59