I tutaj się mylisz, choć mam ambiwalentny stosunek do czegokowiek co jest narzędziem czy też gadżetem.... Ale Apple daje dla przysłowiowego Kowalskiego, (nie liczę twardzieli i wyrostków, którzy komputera używają do gier)... wszystko to co jest i możę mu się przydać... czyli, wraz z systemem operacyjnym otrzymuje iLife08, a tam nie musi siędoktoryzować jak w przypadku systemu PC, aby założyć sobie w kilka chwil stronę internetową, prowadzić blog, fotobolg, etc... Zrobić film z urodzin za pomocą wizzardów (przynajmniej na początek)... Zdjęcia w iPhoto w kilka chwil pogrupować i wrzucić do netu za pomocą kilku kliknięć, iDisk, FTP, konto mail, konto iMac, kalendarze, daszbordy, widgedy, filmy DVD, prezentacje zdjęć znajomym przy pomocy pilota, iTunes, wszystko proste i nie wymagające od użytkownika wiedzy informatycznej... Do tego jak się chce mocno (a w przypadku MBP, chce się mieć najszybszy komputer przenośny na świecie z windowsem - wczoraj dwa takie konfigurowalem i instalowałem Call of Duty 4 - full wypas), to przy pomocy wbudowanego bootcampa można sobie zainstalować windowsa bez żadnych ceregieli i znowu bez wiedzy informatycznej, gdyż nawet zainstalowanie dodatkowych sterowników, utilsów i wszystkiego tego, co oferuje sprzęt apple, to nie droga przez mękę, tylko jedna płytka, raz klikamy na początek i po kilku miniutach działa wszystko co daje nam urządzenie/komputer...
O braku problemów w MacOS z wirusami trojanami i innym badziewiem nie wspomnę - bo to dopiero zmora przeciętnego Kowalskiego w windowsie...
Tylko nie piszcie że nie wiem co piszę

, bo mam z Mac OS i Łindołs doczynienia co dzień - i nie tylko na swoich komputerach, ale setkach innych komputerów...
Update to czysta przyjemność na koniec

Pozdrawiam z humorem
PS. A na forum fotograficznym nadmienię, że nie docenia maca ten, kto nie pracował na Aperture, a teraz na Aperture 2
