Witam

Ochłonąłem już po wstępnych perypetiach z moim tankiem, trochę go potestowałem i postanowiłem skrobnąć krótki test.

Gwoli przypomnienia (bo była juz o tym mowa w innym wątku) mój tank składa się z:
- obudowy Welland ME-600 OTG
- HDD 40GB Samsunhg MP0402H

Zacznijmy od obudowy, bo to chyba jest istotniejszy i bardziej interesujący element niż dysk. Pierwsze wrażnia były bardzo miłe. Obudowa jest zapakowana w ładne pudełko. Po otwarciu ukazuje się ciemnoszara obudowa. Głębiej jest zasilacz-ładowarka, wszelkie potrzbne kabelki USB, instrukcja (napisana trochę łamaną angielszczyzną), płytka CD ze sterami do Windów i MacOSa oraz futerał, niezbyt ładny ale solidny. Dodatkowo jeden komplet "ścianek bocznych", które służa do zamykania obudowy i śrubki do przykręcenia dysku wewnatrz. Są także gabeczki, zatem nic nie lata.

Obudowa jest w całości plastikowa. Niestety Aluminiowa byłaby solidniejsza i lepiej by odprowadzała ciepło z dysku. Chcociaż nie grzeje się jakoś niestandardowo. Mimo tego, wygląda na solidną. Przeprowadziłem pare prób otwarcia, wyjęcia dysku, zamknięcia... Nic sie nie urwało Trochę ciężko się zamyka i otwiera, ale nie jest to problem nie do przezwyciężenia

Przejdźmy dalej. Na obudowie jest kilka diod, sygnalizujących pracę i aktualny stan urządzenia. Mamy jeden przycisk do kopoiowania, co jest baaaardzo wygodne (nie trzeba babrać się w żadnym MENU). Cztery diody sygnalizują stan akumulatora, który wedle producenta ma wystarczyć na 90 minut ciagłej pracy i 500 cykli ładowania... W sumie powinno wystarczyc na 750 godzin pracy. Wydaje się dużo. Biorąc pod uwagę, że czas zgrywania 256 MB zajmuje ok 90 sek. na naładowanym akku możemy zrzucić 15 Giga fotek (przy użyciu taniego czytnika USB 2.0). Chyba powinno wystarczyć nawet zaawansowanym fotoamatorom Całe życie akumulatora pownno zapewnić zgranie ponad 7 TB danych. Chyba się nie pomyliłem w obliczeniach.
Ładowanie zajęło mi ok 1,5 godziny mimo, że producent wspominał o czasie dłuższym o godzinę Ciekawą funkcją jest f. oszczędzania baterii - jesli w ciągu minuty nic sie nie będzie działo, obudowa wyłączy dysk. Wtedy wyłączamy/właczamy i jedziemy dalej

Obudowa zezwala na pracę w 2 trybach:
- HOST - zgrywanie danych w drodze,
- DEVICE - podłączona do kompa przez USB, wtedy nie zużywa się akku.

Kolejnym etapem, jest wykonanie partycji na dysku. W tym miejscu pojawiły sie problemy. Wstępnie chciałem tego dokonac u kumpla, ponieważ się spieszyłem i nie mogłem jechac do domu. Nie wiem czemu, ale Windows nie widział dysku. Wszystko odbywało się zgodnie z procedurą w XP, czyli uruchomił się Kreator Dodawania Nowego Sprzętu, wykrył dysk, zainstalowal stery, poprosił o restart. Po starcie... dysku nie było widać. Coś krzyczał o błędzie sterownika, ale naprawić sie tego nie dało w żaden sposób. Jak go nie było widać to się nie dało zrobić partycji... Sprawa rozwiązała się dopiero w domu. Na moim kompie poszło dość gładko. Ważna sprawa, że w trybie HOST obsługuje tylko partycję FAT16/FAT32, których max wielkośc to 30Giga dla FAT32. Dla FAT 16 nie pamiętam, ale znacząco mniejsza. U siebie zrobiłem 2 partycje: 30GB i 7GB.

Dysk chodzi cichutko i szybko. Ma 5400RPM i 8MB cache'u. 36 m-cy gwarki.

Wymiary obudowy to: 12.5x7.5x2.5 cm.

Jak na razie jest OK. Mam nadzieję, że Tank będzie mi ładnie służył.

Mam nadzieję, że mój test sie komuś przyda. W razie czego służę pomocą i chętnie odpowiem na dalsze pytania.

Pozdrawaim
Robert