Panowie ... a co ze szkłami. Bo ja wybrałem cyfrowego Canona z powodu szkieł właśnie, które docelowo mają przeżyć 2 albo 3 kolejne moje cyfrowe puszki.
To by było chyba na tyle o ewentualnych przesiadkach z syfiastego Canona 40D na nowego, cudownego Nikona D300.