Kluczowym wyrażeniem w twojej wypowiedzi jest właśnie "bardziej MI się to przyda", czego kol. Piotr_0602 raczył nie zauważyć wrzucając wszystkich do jednego wora. Tymczasem przykładowo w warunkach studyjnych problem większej DR nie jest specjalnie palący, bo przy oświetleniu studyjnym zbyt dużych kontrastów da się uniknąć.
Najlepsze DSLR rejestrują z 12-13EV DR, więc idzie się do tego suwaczkami dobrać. Inna rzecz, że rodzi to problemy - jeśli globalnie skompresujemy 12EV do 6-7, w porywach do 8EV (Epson K3+baryt), to stanie się toto mdławe - kłania się zatem raczej korekta lokalna i suwaczkiem tego nie załatwi. Choć otarły mi się o uszy informację, że jakieś sprytne misie pracują nad bardziej inteligentnymi algorytmami kompresowania dynamiki sceny i pokazane przykłady były całkiem obiecujące.
Jednak na chwilę obecną w przypadku przeciętnego amatora fotografii parcie na większą DR jest tak czy owak równie zasadne, co parcie na MP - w jednym i w drugim przypadku można się tym ew. podeprzeć jak spieprzy się zdjęcie - mając większą DR można potem ratować skopaną ekspozycję w konwerterze, a mając więcej MP można niedbale kadrować i potem szukać kompozycji na monitorze.
Większa ilość MP przyniesie lepsze efekty w przypadku naprawdę dużych powiększeń, których amatorzy zwykle nie wykonują, a większa DR przyniesie dobre efekty przy zaawansowanej i forsownej obróbce, którą amatorzy zwykle się nie parają - jedno i drugie jest zatem równie przereklamowane.