Niezmiernie podobają mi się tematy pod nazwą "moja ulubiona firma foto wypuściła nowe body i pozamiatała". Po premierze Olkowych E-410 i E-510 mieliśmy (mam Olka) chociaż kilka tygodni na cieszenie się nimi i zachwycanie. Teraz Canon wypuszcza 40D i dobre nastroje trwają raptem 3 dni i już całą radość psuje Nikon. Co za bezczelność!
Teraz tylko Sony i Pentax naplacu boju o największą foto-sensację 2007 roku. I chyba tylko Soniacz z szansami na pokazanie czegoś jeszcze bardziej przebojowego. Obym się mylił...