nie wiem jak pracuje canonowski zoom. Ja używałem 70-200 na D700 i D3, więc na FX, a na DX używam go na co dzień. Nie winietuje potwornie, mniej niz twoja ulubiona 35, za to faktycznie minimalnie bardziej niż canonowski 70-200, który to bynajmniej sporej winiety tez nie jest poozbawiony. Za to ma (także minimalnie) lepszą rozdzielczość i nie mam pojęcia o jakim dostawaniu po dupsku piszesz. Wczoraj robiąc zdjęcia kalendarz na przysłonie 5,6 (musiałem użyć takiej bo błyskałem i musiałem miec 1/250s) w ogniskowych okołoportretowych odpiąłem z body 85/1.4 i założyłem tego zooma. Przy pracy pod światło daje lepszy kontrast i z nim pewniej się zachowuje AF niż ze śrubokrętem.