Sęk w tym, że niektórzy z nas też... Jak mówił klasyk: "albo my ich, albo oni was!"
Rzeczywiście D60 może, na tle 450D, budzić pewien zawód (zwłaszcza u tych, u których D3/D300 pobudziły wyobraźnię i "chcenie mania"), więc zaryzykuję awanturę i pozwolę sobie nazwać to zjawisko "zespołem śnieżnej deski"
Śnieżne deski - to mi przypomniało, że zaraz na nie jadę .
BTW: ktoś tu pisał, że nie ma o czym dyskutować, bo Canon nic nie pokazał. No to może go pocieszy, że na forum Nikona "płacz i zgrzytanie zebów" .
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss." Kapitan Wagner