no coz... najpierw 16-35/4, teraz 24-120, za jakis czas pewnie jakies 80-200/4... jakby to jeszcze nie bylo tak sakramencko drogie, to mozna by powiedziec, ze Nikon robi swoja linia bieda elek (f/4)... tylko ze ona bynajmniej nie jest bieda...

z punktu widzenia niewolnikow systemu na pewno fajnie, ze taki lens w koncu wyszedl. czesc z nich przestanie patrzec z zazdroscia na 24-105. chociaz slowo daje, juz 24-105 jest sakramencko drogi, a jakbym mial puszke Nikona to bym wlosy nad rozbojem z glowy rwal. na szczescie nie mam